Myasthenia Gravis

monika_79

Witam sedecznie!

Na miastenię choruję ponad 10 lat. Obecnie biorę 3-4 tabletki Mestinonu dziennie. Moim i mężą największym marzeniem jest chęć posiadanie dziecka.Ponieważ choruję już dłuższy czas pytałam wielu lekarzy jak ma się ciążą do miastenii, ale wszyscy twierdzili, że nie jest to choroba genetyczna, a nawet nie ma wskazań do cięcia cesarskiego. A może jeszcze za wiele o tym nie wiadomo? Więc pełna spokoju i optymizmu wreszcie zaszłam w upragnioną ciążę. Niestety poroniłam w 5 tygodniu ciąży. Sad

Lekarz pociesza mnie, że to mogła być jakaś wada i dlatego nastąpiło poronienie samoistne. Nie bardzo tez chce mi zlecić jakies dodatkowe badania, twierdząc ze to zdarza się bardzo często. Jednak ja wiem, że nie mogę tego tak zostawić. Nie chce przeżywać tego koszmaru po raz kolejny. Poniewaz miastenia jest chorobą z grupy autoimmunologicznych, to chyba może również powodować powstawanie innych przeciwciał przeciwko rozwijającemu się zarodkowi?
Mam zatem pytanie do miasteniczek, które urodziły dzieci? Czy wam zdarzyło się przejść wczesne poronienia i czy wykonywałyście jakies badania?
Przypominam sobie, że gdy (10 lat temu) miałam operację usunięcia grasicy leżała ze mną kobieta, która opowiadała, że zanim urodziła zdrowe dziecko, poroniła 3-krotnie.
Proszę o pomoc.
Serdecznie pozdrawiam

fisia

Witam serdecznie,
Ja jestem w 32 tygodniu, dobrze rozwijającej się ciąży. Choruje juz 13 lat, i znam wiele kobiet miasteniczek rodzące zdrowe dzieci. Nigdy nie spotkałam sie z kłopotami spowodowanymi przez miastenię. O poronieniach wywołanych przez miastenię, również nie słyszałam...

Na poczatku miałam zagrożenie (musiałam uważać do 13 tyg) ale raczej zwiazane bylo to z wysiłkiem jaki wówczas podejmowałam (przebyłam długą podróż z Norwegii gdzie obecnie mieszkam do Polski, mało spałam itp.).

Podczas ciazy biore encorton i metylase. W Norwegii równiez neurolog zalecił naturalny poród, twierdzil ze na 150 kobiet, wszystkie urodzily zdrowe dzieci z bardzo małym czynnikiem przeciwcial (czyli miastenia przejsciową u noworodkow) i nikt z maluszków nie potrzebował respiratora.
W ciąże zaszłam po pół roku starań Smile

zagrożenie mineło i teraz oczekujemy juz córeczki, która w grudniu ma sie urodzic Smile

Mam nadzieje, ze i u Ciebie sie uda. Trzeba cierpliwości i optymizmu. Wiem, że łatwo sie mówi, ale trzymam kciuki Smile

Pozdrawiam,
Magda

Gosia27

Witam serdecznie

Od trzech lat wiem, że choruję na miastenię, jutro mija miesiąc od urodzenia Zosi, mała urodziła sie zdrowa i dostała 10 appgar. Wcześniej rozważałam rozwiazanie za pomoca cesarskiego cięcia, jednak mój neurolog, stwierdził, że miastenia nie obejmuje macicy i gdy zacznie sie poród, wszystko pójdzie dobrze. Faktycznie tak sie stało, urodziłam naturalnie razem z mężem, i jak się zaczeło to było koło nie do powstrzymania. Sama ciaża przebiegała normalnie, zanim zdecydowałm sie na nia, pytałam o zagrożenia dla mnie i dziecka neurologa oraz ginekologa, nie było mowy na temat poronień pod wzgledem choroby. To moje drugie dziecko, wczesniej córa urodziła sie przez cesarke, ale z innych powodów niż miastenia, była owinieta pepowiną. Pierwsza ciaża też przebiegała normalnie.
Trzymaj sie i nie poddawaj, na pewno się uda, duzo opanowania i spokoju a przedewszystkim zdrowia zycze, trzymam palce powodzenia. A ja równiez biore mestinon w podobnych dawkach, 3/2 tabletki czasami jedna.

Ann · Gość

Urodziłam 3 zdrowych dzieci Myślę że ciąże nie przebiegały inaczej jak u kobiet zdrowych Początki ciąży zaostrzyła mi się miastenia Potem był spokój Odstawiłam leki Porody były ciężkie lecz naturalne Mam dzieci w wieku 12, 17, 18, lat Choruję od 1985 Pozdrawiam !