Forum Myasthenia Gravis Strona Główna Myasthenia Gravis
Forum dotyczące miastenii i niepełnosprawności
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czego chory na miastenię oczekuję od swoich bliskich?

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Myasthenia Gravis Strona Główna -> Porady miasteników
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magda616
Gość


Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bielsko- Biała

PostWysłany: Czw 16:28, 26 Kwi 2007    Temat postu: Czego chory na miastenię oczekuję od swoich bliskich?

Bardzo proszę odpowiedzcie na pytanie zawarte w temacie. Jak można wspierać i pomagać osobie chorej na miastenię?Zrozumienie to rzecz oczywista, a tak konkretniej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ann
Użytkownik


Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:19, 26 Kwi 2007    Temat postu:

Tak zrozumienia z pewnością ... Pomocy w szerokim spektrum działania ... Rozmowy , a przedewszystkim spokoju ... świętego spokoju - tak jak ja .
Po latach choroby , chyba , że weszło się w odpowiedni związek mozna na to liczyc . Życie jest takie , ze w końcu inni mają dość ... Cierpliwości niewielu starcza . Za przeproszeniem gówno kogo co to obchodzi , życie toczy się i jeśli w miarę funkcjonujesz to nikt nie zwraca na Ciebie uwagi , chyba , że krytcznej ... Ja jeszcze bym chciala nie sluchac uwag o swoim wyglądzie ... Tłumaczenia , że jestem chora . U mnie miastenia to dla prawie wszystkich Kosmos ....Pozdrawiam !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cira
Moderator


Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Berlin

PostWysłany: Czw 22:02, 26 Kwi 2007    Temat postu:

Magdo nie wiem w jakim stanie jest bliska Ci osoba?Napewno potrzebuje wsparcia psychicznego (nieraz potrzebny jest lekarz) duzo cierpliwosci ,ciepla,wyrozumialosci.czesto chorzy zalamuja sie po zaczeciu brania lekarstw.Skutki uboczne sa nie do pozazdroszczenia,lekerstwa trzeba brac regularnie i pod zadnym pozorem nie wolno samemu przerywac! skutki sa okropne!Spokuj i jeszcze raz spokuj zadnego stresu.Magdo pamietaj ze myasthenia jest choroba indywidualna,kazdy MYASTHANIK ma inne objawy ,dolegliwosci i kazdy reaguje inaczej na lekarstwa.Zycze wytrwania.Pozdrowienia Violetta

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magda616
Gość


Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bielsko- Biała

PostWysłany: Pią 10:41, 27 Kwi 2007    Temat postu:

Spotykamy się ze sobą ponad 2 lata. krótko w porównaniu z całym życiem ale jesteśmy bardzo przywiązani do siebie. To że będziemy razem już zawsze jest niemal oczywiste dlatego tak bardzo zależy mi na tym żeby mu w miarę możliwości pomóc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
claudia81
Gość


Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 17:47, 28 Maj 2007    Temat postu:

Witam Smile
Opiszę Ci moje odczucia:
Ja na pewno oczekuję świętego spokoju. Nie chcę aby się mnie pytano cały czas "wzięłaś tabletkę?" Nie chcę aby robiono za mnie wszystko(jestem indywidualistką), czasami potrzebuję pocieszenia i oparcia w drugiej osobie. "Czego chory na miastenię oczekuje od bliskich?" - życia takiego jak przedtem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ann
Użytkownik


Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 11:20, 31 Maj 2007    Temat postu:

A ja czsem odczuwam potrzebe aby mi ktos pomogł - staram sie wyrażac to jasno ... choć nie zawsze skutkuje ... Żałuję , że zabrakło mi mojej mamy... Ona tylko przypominala mi o lekach , ciągle chciala mi pomagać, wielu rzeczy nie znała - lecz na swoj sposob,prosty -kobiety z wieloma przeżyciami i doswiadczeniem umiała wejść w moj świat. Claudio nie odrzucaj pomocy , może delikatnie daj znać ... że nie zawsze i niekoniecznie musisz być wyręczana - tak naprawde to Ci zazdroszczę .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fisia
Administrator


Dołączył: 24 Maj 2005
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Norwegia

PostWysłany: Nie 17:07, 03 Cze 2007    Temat postu: ...

Kiedyś, ktoś przytoczył mi pewną sytuację typową dla miastenika, mianowicie dziewczyna chora na MG mieszkala z męzem u jego mamy. Jej tesciowa bardzo grymasiła bo sądziła, że dziewczyna w ogole nie sprzata i jest bałaganiarą... prawda jest taka, że zwyczajnie brakowało jej sił...
Rzeczywiście, dla mnie, dosc wazna jest pomoc w codziennych czynnosciach, takich jak gotowanie, sprzątanie itp.
Zrozumienie jest bardzo ważne. Kiedy czegoś nie rozumiesz, dlaczego sie tak dzieje, to po prostu pytaj... Pytaj swojej bliskiej osoby jak sie czuje, czy czegos nie potrzebuje. Wiadomo natrętnym tez nie warto byc bo to z kolei przypomina o chorobie... Trzeba poszukać złotego środka Smile Ale myslę, że to kwestia czasu.

Oj chyba mocno namieszałam Smile Mam nadzieje ze moja wypowiedz jest dostatecznie czytelna Smile

Pozdrawiam serdecznie,
fisia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
efunia
Użytkownik


Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Inowrocław

PostWysłany: Wto 20:46, 12 Cze 2007    Temat postu:

Myślę, że niestety oczekujemy od swoich bliskich więcej niż są nam w stanie dać! Gdy użalają sie nad nami, pytają wciąż jak się czujemy itp wkurzamy się, że są nadopiekuńczy! Jeśli nie pytają zbyt często(a przecież tylko w ten sposób czasem mogą się dowiedzieć, że jest źle), narzekamy, że nic ich nie obchodzimy! Tak naprawdę bliscy osób chorych czy to na miastenie, czy na inne choroby mają ciężko, bo niezmiernie ciężko jest znaleźć ten złoty środek! A przecież im też ie jest łatwo pogodzić się z nasza chorobą!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Myasthenia Gravis Strona Główna -> Porady miasteników Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin